sobota, 8 października 2011

Szombierki w IV lidze

Po awansie do IV ligi kibice Szombierek byli pełni obaw o postawę ich pupili w tejże lidze (IV liga śląska, grupa I). Poprzedni rywale, którzy awansowali z grupy w której grały Szombierki spadali z hukiem po sezonie (Gazobudowa Zabrze, Carbo Gliwice). Szombierki awansowały dopiero w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, w którym grało im się ciężko. Ale jak teraz mówią, grali pod presją, gdyż jedynym obowiązującym hasłem był "awans". Teraz grają na luzie i o dziwo idzie im dobrze. O dziwo, bo skład jest w zasadzie ten sam, co w okręgówce. Doszli Szafrański i Thiel z rezerw GKS-u Katowice, Pączko z Walki Makoszowy i Mróz z ME Polonii Bytom. Pierwsi trzej stanowią o obliczu drużyny, wychodzą w pierwszej jedenastce, Mróz jest zmiennikiem w rotacyjnym systemie gry.
O ile na wyjazdach Szombierki jeszcze nie wygrały (3 remisy, 2 porażki), to u siebie nie straciły jeszcze punktu. Z wyjazdów godne odnotowania są remisy z Grunwaldem Halemba 3:3 (mimo 1:3 do przerwy), a także 2:2 z Wyzwoleniem Chorzów (były AKS), ówczesnym wiceliderem.
U siebie pokonali Przyszłość Ciochowice 5:1 (jak na razie Przyszłość straciła w lidze 9 goli), Pilicę Koniecpol 1:0 (przerwali im passę 1,5 roku bez porażki), 2:1 Czarnych Sosnowiec (do 80' było 0:1) i Unię Rędziny 2:1 (tu chłopaki trochę zlekceważyli, zwycięską bramkę zdobyli z karnego w 87').
Pochwalić należy grę do końca. Sporo bramek Szombierki zdobywały w ostatnich minutach gry (2 z Czarnymi, z Rędzinami i ostatnio w 81' z Kamienicą Polską), co może świadczyć o dobrym przygotowaniu kondycyjnym podopiecznych Krzysztofa Górecko. Bolączką są natomiast stałe fragmenty gry, bo to po nich Szombierki tracą najwięcej bramek.
W bramce wychodzi Rybicki, pewny na linii, na przedpolu już trochę mniej. W obronie Szafrański z prawej strony, Szeja, Gawełczyk (zahaczył kiedyś o drugoligowy GKS Katowice) na środku i kapitan drużyny Stefaniak po lewej. W pomocy pewniakami są na środku Kasprzyk (też były gracz GKS-u Katowice, później podpora Rozwoju Katowice) i kreatywny Thiel. Po bokach w rotacji występują Sokolik (może grać również w środku) i Mróz z prawej, z lewej zaś najlepszy asystent drużyny Ryś i Niemczuk (może grać również w ataku). Z przodu grają szybki Pączko i najlepszy strzelec drużyny Kubisz (ikona klubu, wychowanek, który po latach gry m.in. w ekstraklasie wrócił na stare śmieci). Na zmiany wchodzą Klocek, Osadnik, Mierzwa, Chromy.
Podstawowym ustawieniem jest 4-4-2 (w okręgówce Górecko preferował 4-4-1-1) modyfikowane w zależności od sytuacji na boisku. Z Grunwaldem z wyjściowego przeszli w trakcie gry na 4-5-1 z wysuniętym Pączko (nie grał wtedy Kubisz). Z Czarnymi, gdy przegrywali 0:1 przeszli na 3-5-2. Szafrański przesunął się do pomocy, zagęszczając tę strefę, co przyniosło skutek w postaci dwóch bramek w ostatnich 10 minutach gry.
Pochwalić należy linię pomocy, bo to ona teraz decyduje o obliczu drużyny. W okręgówce zbyt wiele zależało od Marka Kubisza, a nawet bramkarza Edwarda Ambrosiewicza.
Podsumowując, w tym sezonie Szombierki powinny być w pierwszej szóstce tabeli, a gro punktów będą zdobywać u siebie. Potwierdzeniem tego jest brak kursów na ich mecz z KS Częstochowa w Tobet, a Betsafe daje 1.05 na zwycięstwo gospodarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz